W poszukiwaniu transcendencji

wstęp

Odkąd pamiętam niemal wszystkiemu, co robiłam towarzyszyło słowo pisane. Moimi pierwszymi wypowiedziami artystycznymi jeszcze w dzieciństwie obok tych malowanych farbami były krótkie opowiadania, później powieści, aż w końcu luźne fragmenty poezji i prozy, które zainspirowały mnie do powstania pierwszych realizacji malarskich w trakcie studiów.

Potrafiłam oddać emocje i opisać w swoich tekstach to, co czułam i jak postrzegałam świat. Jednak dopiero fotografia, a później malarstwo pozwoliło mi na dogłębne analizowanie swojej własnej emocjonalności. Zaczęłam obrazem przekazywać to, co kłębiło się wewnątrz mnie, dając temu kolor, fakturę oraz lekkość bądź ciężar. Pojęłam, że dopiero w ten sposób najlepiej będę mogła przedstawić wszystko to, o czym pisałam dotychczas. I tylko w ten sposób odbiorcy nie odbiorą mojej pracy zbyt dosłownie, ale będą mieli pole do zastanowienia się nad swoimi własnymi emocjami w kontekście poruszanego przeze mnie tematu.

W kilku najbliższych wpisach opowiem o mojej drodze twórczej. Opiszę problematykę i genezę mojego zainteresowania pejzażem oraz wpływ fotografii na moje prace. Opowiem też o emocjonalności oraz o moich własnych uczuciach, które naprowadziły mnie na temat pejzażu. Mam nadzieję, że uda mi pokazać, dlaczego jest on dla mnie wyjątkowy i z jakiego powodu odbieram go inaczej niż wygląda on w rzeczywistości.